4.01.2011

hurricane.

Dzisiaj na początku dnia pogoda załamywała, na szczęscie się rozjaśniło i można było iść pofocic! Trafiło na Karoline :) + jestem na diecie! nie idzie mi za bardzo, ale daje rade. Do wakacji musi się udać!


Dodatkowo udało sie zrobić kilka zdjęc i mi, ulubione :


oraz jakieś głupoty :


kilka dni temy zakupione buty z których mega sie ciesze, kocham je!


oraz mój ostatni zakup:
inspiracjeeee:



to tyle na dzisiaj, jutro postaram się dodać ostatnią sesję z Kinga :)
dziękuje, dobranoc.

/ crying so hard till you have a headache!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz